Gdy pod koniec roku dopadło mnie zapalenie oskrzeli pierwsza myśl jaka pojawiła mi się w głowie była następująca: zupa z imbirem. I wiecie co ? Nie ma rzeczy niemożliwych. Zrobiłam marchewkowo - imbirowego rozgrzewańca z nutą pomarańczy. Smak obłędny. Uwielbiam imbir i myślę, że będę częściej wracać do tego kremu, bo stawia na nogi, jest przepyszny i regenerujący.
SKŁADNIKI:
kilka marchewek,
duży kawałek imbiru,
czosnek,
biała cebula,
sok z jednej pomarańczy,
oliwa z oliwek,
litr bulionu warzywnego.
Kroimy marchewkę w drobne kawałki, smażymy na oliwie z oliwek, dodajemy imbir i dusimy z czosnkiem i białą cebulą na patelni jakieś 10 minut. Przelewamy wszystkie składniki do dużego garnka, dodajemy bulionu warzywnego i gotujemy około 15 minut. Wyciskamy sok z pomarańczy. Wszystko mieszamy w blenderze na jednolity krem. Podajemy ze świeżą bazylią albo tartym imbirem.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń